Tkalnia

Budynek tkalni to największa hala szedowa jaka zachowała się w mieście. Założycielem fabryki był niejaki Zygmunt Jarociński, jeden z najbogatszych żydowskich przemysłowców, który odegrał istotną rolę w historii miasta. Pod koniec XIX wieku rozbudował, zakupiony wcześniej zakład bawełny. Trzeba podkreślić, że Jarociński był niezwykle wpływowym człowiek w mieście – należał do Towarzystwa Kredytowego, był prezesem Towarzystwa Gazowego oraz miał udziały w Banku Handlowym. Ufundował również sierociniec dla dzieci żydowskich.

W latach 80. XIX wieku rozbudowano szedową tkalnię, następnie kilka lat później postawiono magazyn przędzy, który został powiększony zaledwie kilka lat później. Ostatecznie magazyn był cztery-kondygnacyjnym budynkiem z dwoma windami oraz klatką schodową zakończoną wieżą zegarową. Pod koniec dziewiętnastego stulecia nastąpiła kolejna rozbudowa tkalni. Synowie założyciela fabryki utworzyli spółkę akcyjną Przemysł Włókienniczy. Kilkadziesiąt lat później, po wybuchu II wojny światowej przedsiębiorstwo przekształcono w fabrykę pończoch. Natomiast po wojnie manufakturę przejęło państwo i utworzono zakłady dziewiarskie. Przedsiębiorstwo zlikwidowano na przełomie XX oraz XXI wieku przez francuskiego inwestora, który 5 lat wcześniej nabył fabrykę. Obecnie wielkie hale prężnie działającej niegdyś tkalni stoją opuszczone, a stan budynków pogarsza się z roku na rok. Jeszcze kilka lat temu zagraniczny inwestor chciał utworzyć tu Młodzieżowe Centrum Handlowe dla studentów szkół filmowych, niestety inwestycja nie doszła do skutku. Przedsiębiorstwo wciąż wystawione jest na sprzedaż…

Jako ciekawostkę warto dodać, że zakłady przetrwały do czasów współczesnych niemal w nie zmienionym stanie. W 2014 roku podjęto decyzję o wpisanie byłych zakładów do rejestru zabytków.

Warto obejrzeć animację przedstawiająca pokrótce historię zakładów.