Zakłady Przemysłu Bawełnianego powstały w połowie XIX wieku. Właściciel otwierał nowe filie Zakładów w wielu miastach Europy, przez co stał się jednym z największych producentów lnu na świecie. Fabryka zaczęła wytwarzać tkaniny frotte. Ciekawostką jest, że ręczniki wyprodukowane w tym zakładzie, były na Titanicu.
Fabrykę zniszczyły dwie powodzie, a następnie wybuch I Wojny Światowej wstrzymał rozwój firmy.
Po wybuchu II Wojny Światowej, Niemcy wywieźli dużą część maszyn i rozpoczęli produkcję na cele militarne. W późniejszych latach wojny w utworzono tutaj podobóz niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz i przymusowo zatrudniano kilkaset kobiet, które szyły pokrowce do spadochronów. 10% z zatrudnionych tutaj więźniarek nie przeżyło ciężkich warunków pracy oraz maltretowania przez SS-manów.
Po wojnie dużą część pozostałego wyposażenie fabryki zabrali Rosjanie. Następnie Polacy przystąpili do ponownej reaktywacji Zakładów, które dwie dekady później prosperowały bardzo dobrze. Wielu pracowników firmy nagrodzono wyróżnieniami za wzorową pracę. W latach 80. doszło tutaj do największego strajku w województwie.
Po zamianie ustroju Zakłady zmodernizowano. Niemal 20 lat później, ze względu na zadłużenie ogłoszono upadłość firmy. Ponad 150 letnia historia firmy zakończyła się. Obecnie większość budynków stoi opuszczona.